Najpierw przypomnijmy, o co chodziło... Ziemia została zaatakowana przez paskudne stworzenie zwane Mentalem. Wraz z hordami swoich pomocników postanowił on podbić naszą planetkę. Jedynym śmiałkiem mogącym go pokonać był nasz Sam, który został cofnięty w przeszłość, by odnaleźć broń ostatecznej zagłady. Udało mu się oczyścić Ziemię z wrogów, jednak pokonanie samego Mentala na razie było niewykonalne. Sam musiał udać się statkiem kosmicznym na planetę paskudnego stwora.
Jeśli widzieliście zakończenie pierwszej części, to na pewno pamiętacie, że Sam został wciągnięty na pokład statku kosmicznego. Po uruchomieniu części drugiej gry, widzimy dalszą sekwencję filmową, a w niej Sama spadającego w zniszczonym statku na powierzchnię jakiejś planety (przy okazji można obejrzeć streszczenie części pierwszej).
Jako że w grze likwidowanie tysięcy przeciwników jest na porządku dziennym, to zacznijmy może od narzędzi, którymi przyjdzie się nam przy tym posługiwać. Doszły trzy nowe bronie. Pierwszą z nich jest ulubiona przez fanów Dooma piła łańcuchowa. Jest to bardzo silne narzędzie walki, lecz jedynie na bliskie dystanse. Doskonale nadaje się na przeciwników, którzy dążą do zwarcia. Kolejną nowinką jest miotacz ognia, czyli znów oręż na krótki dystans, skuteczny jednak przeciw wszystkim rodzajom przeciwników. No i wreszcie ostatnia broń, czyli karabin snajperski. Doskonałe narzędzie do zdejmowania przeciwników z dużych odległości, a do tego piekielnie silne. Na większość wrogów (nawet tych dość dużych) wystarczy tylko jeden strzał.
Skoro doszło nowe uzbrojenie, to nie mogło zabraknąć przeciwników, na których możemy te zabawki wykorzystać. A wrogów jest kilku... Już po paru minutach gry będziemy mieli okazję spotkać się z wielkim gościem z piłą łańcuchową. Potem dojdą stwory strzelające do nas wiązkami rakiet, jakieś dziwne, czerwone gragulce, posługujące się kulami energetycznymi, a także sporo przedstawicieli innych gatunków, których nazw nie mogłem nawet spamiętać. Nie zabrakło również nowych bossów, jak np. jeden, na oko składający się chmary jakichś owadów, atakujący nas trąbami powietrznymi. Widok jest naprawdę niezapomniany, bo trąby te atakują nie tylko nas, ale i naszych wrogów, więc po chwili fruwa wszystko, co nie jest przymocowane do podłogi.
Poza nowymi wrogami, będziemy atakowani również przez tych znanych z części pierwszej, a więc ogromne byki, magmowe stwory, roboty, kamikadze, a wszyscy sterowani przez złego Mentala.
Napisałem już o broniach i wrogach, pora więc napisać, gdzie przyjdzie nam walczyć. Trzeba przyznać, że autorzy bardzo się napracowali przy tworzeniu lokacji. Miejsca, w których przyjdzie nam walczyć wyglądają imponująco. Rozległe przestrzenie z piramidami w oddali, zamknięte place wypełnione różnymi posągami, tajemnicze dżungle... Nie gorzej wyglądają też wnętrza piramid. Widać, że autorzy włożyli w to sporo pracy.
Wspomnę choćby o walcowatym pomieszczeniu z nieco pokręconą grawitacją, w którym nie ma podziału na podłogę czy sufit, bo można chodzić po wszystkim. Podczas naszej wędrówki znajdziemy się też w pomieszczeniach wypełnionych magmą, albo takich o murach z kolców, po których rzucają nas od ściany do ściany prądy powietrzne. Takich smaczków jest bardzo wiele i mówiąc szczerze niektóre lokacje mogą nam sprawić nie lada problemy.